Zwycięstwo Yevy Alekhnovich i Stanisława Borysewicza na Międzynarodowych Zawodach Mezzaluna Cup 2025 we Włoszech nie było chwilą szczęścia ani jednorazowym błyskiem.
To była konsekwencja — owoc długiego, przemyślanego procesu, w którym każdy element miał swoje miejsce i sens. Ten złoty medal to próba generalna tego, co w sporcie powtarzam najczęściej: sukces to suma małych decyzji podejmowanych dzień po dniu — w treningu, w regeneracji, w rozmowach przy kawie i w nocnych wiadomościach, które razem tworzyły formę gotową, by zabłysnąć w dniu startu.
Patrząc na ich przejazd widać było wyraźnie nie tylko perfekcyjnie wykonane elementy, ale i materializację wartości, które od początku przyświecały temu projektowi — pokory, pracowitości, odpowiedzialności i wzajemnego zaufania.
Na lodzie zagrały rzeczy pozornie drobne: mocne, solidne elementy techniczne, kontrola krawędzi, synchronizacja i odległości w elementach synchronicznych, bardzo poprawnie wykonane tańce obowiązkowe — techniczne detale, które dla laika mogą wyglądać nieistotnie, a które w protokole decydują o dodatnich GOE i o odbiorze całości.
Do tego doszła choreografia skrojona pod zawodników — podkreślająca mocne strony, subtelnie maskująca słabsze ogniwa i dająca przestrzeń do autentycznej interpretacji.
Wreszcie praca mentalna: rutyny przedstartowe, techniki oddechowe, wizualizacje i symulacje presji — wszystko to, co pozwala utrzymać spokój, gdy adrenalina rośnie.
Ogromne znaczenie miały też sen, odnowa biologiczna, fizjoterapia i mądra dieta — bez tego żadna forma nie przetrwa intensywnych cykli.
Sukces Yevy i Stasia to także triumf zespołu. Trenerzy podchodzili do zadania z analityczną precyzją i empatią; fizjoterapeuci i sztab medyczny zadbali o zdrowie i regenerację; choreograf zadbał o dramaturgię programu; rodzice zapewnili emocjonalne i logistyczne wsparcie.
Każda z tych nici była niezbędna — bez jednej krosno całości mogłoby się rozluźnić.
Ten medal jest więc też medalem całego zespołu — potwierdzeniem, że współpraca, zbudowana miesiącami drobnych gestów, potrafi wynieść zawodników na najwyższy stopień podium.
Najbardziej porusza zestaw wartości, które widzieliśmy na każdym etapie:
Pokora — gotowość do przyjmowania uwag i cofania się do podstaw, gdy trzeba.
Pracowitość — regularność i systematyczność, nie spektakularne zrywy.
Odwaga — podejmowanie ryzyka w choreografii i decydujące dążenie do jakości pod presją.
Wierność procesowi — zaufanie do planu, nawet gdy momenty przygotowań były kręte.
Wzajemne zaufanie — między partnerami i całym sztabem; to ono sprawia, że próby na lodzie stają się przejazdami, a nie pokazami przypadkowych umiejętności.
Co konkretnie zagrało? Kilka elementów, które pragniemy utrzymać i rozwijać:
Priorytetyzacja — 2–3 techniczne priorytety na każdy mikrocykl, dzięki czemu postępy były mierzalne i trwałe.
Symulacje startowe — odtworzenie przebiegu dnia zawodów w treningu, by zbudować odporność wykonawczą.
Mikrointerwencje — krótkie, powtarzalne sekwencje (15–20 min) z wysokim współczynnikiem transferu.
Holistyczne wsparcie — zintegrowana praca nad ciałem, umysłem i dramaturgią programu.
Rodzinne wsparcie — emocjonalny i logistyczny wkład bliskich dał zawodnikom przestrzeń do skupienia i regeneracji.
A co dalej?
Sukces nie kończy pracy — on ją redefiniuje.
Zwycięstwo daje potwierdzenie drogi, ale też stawia nowe pytania: jak utrzymać tę jakość?
Jak nie zatracić mądrości w pogoni za kolejnymi trofeami?
Odpowiedzi przyjdą poprzez kolejne dni pracy — te same, które doprowadziły Yevę i Stasia na szczyt.
W ICEskatERA jesteśmy przekonani, że jeśli będą dalej robić to, o czym inni nawet nie pomyślą — konsekwentnie, wytrwale i z pasją — ich droga nie skończy się na jednym złocie.
” Patrzyłam na ten występ z mieszanką wzruszenia i zawodowej dumy. Widziałam nie tylko parę na lodzie, ale ludzi, którzy przez wiele miesięcy wybierali codzienność treningu, cierpliwie układali elementy i wierzyli w sens drogi. Ich złoto to potwierdzenie, że mądra praca daje rezultaty — nie natychmiast, nie spektakularnie, ale konsekwentnie.
Bo sukces w sporcie to nie cel sam w sobie — to efekt życia, które wybraliśmy, pracując zgodnie z wartościami. Yeva i Staś dziś zdobyli medal — a jutro wrócą do tej samej pracy, bo wiedzą, że prawdziwa wielkość rodzi się w codzienności.” –powiedziała po starcie trenerka pary, Sylwia Nowak-Trębacka
Gratulacje dla zawodników, dla sztabu i dla rodzin — i dziękujemy wszystkim, którzy w tej drodze byli z nami.
Śledź nas na Instagramie, aby być na bieżąco z nowościami i akcjami specjalnymi! @iceskatera
Znajdziesz nas również na Facebooku: ICEskatERA
_________________
To nie był przypadek – Obejrzyjcie program dowolny Yevy i Stasia, którzy wywalczyli złoty medal na Międzynarodowych Zawodach Mezzaluna Cup 2025 we Włoszech TUTAJ



